Ostatnie słoneczne, ciepłe dni sprawiły, że zaczęły się pojawiać pierwsze wiosenne kwiaty. Na łące u podnóża Góry Chojnik zakwitły już pojedyncze krokusy (Crocus heuffelianus), a w zaroślach nad potokiem Choiniec nieśmiało budzą się zawilce gajowe (Anemone nemorosa). Ciekawostką jest, że ich kwiaty otwierają się tylko podczas słonecznej pogody, natomiast w chłodne dni i nocą zamykają się i opuszczają. Zawilec należy do roślin z rodziny jaskrowatych, znanych ze swoich trujących właściwości, działa też drażniąco na skórę. Dawniej wykorzystywany był w ludowej medycynie. Dziś uważany jest za roślinę wskaźnikową naturalnych lasów liściastych, ze względu przywiązanie do swojego siedliska i wolne rozprzestrzenianie się.
Można się spodziewać, że wkrótce zakwitną kolejne geofity - czyli wieloletnie rośliny, które zimę spędzają w formie podziemnych bulw, cebul lub kłączy, będących swego rodzaju spiżarnią, w której rośliny te gromadzą substancje pokarmowe. Geofity kwitną wczesną wiosną - zanim na drzewach rozwiną się liście i ograniczą dostęp światła roślinom runa.
O tej porze, kiedy nie ma jeszcze liści, w wilgotnych miejscach łatwo też zauważyć połyskujące w słońcu jak sople lodu blaszki miesiącznicy trwałej (Lunaria rediviva). Są to pozostałości po owocach tej rośliny, a dokładnie przegrody w łuszczynach, w których znajdowały się nasiona. Jesienią często stanowią ozdobę suszonych bukietów. Warto wiedzieć, że kwiaty miesiącznicy zapylane są przez ćmy.
Oznaki nadchodzącej wiosny widać też w koronach drzew i krzewów - kwitną już olsze, wierzby i leszczyna.