W środę odbyła się wycieczka botaniczna do Śnieżnych Kotłów. Pogoda nam dopisała i mogliśmy podziwiać nie tylko rośliny, ale też piękne krajobrazy. Uczestnicy wycieczki spróbowali swoich sił poszukując karkonoskich roślin leczniczych (m.in. szczawika zajęczego czy rdesta wężownika) i trujących (np. naparstnicy purpurowej i tojadu sudeckiego). Najmłodsi turyści wnikliwie przyglądali się również mijanym głazom, wypatrując charakterystycznych porostów: grzybinki brunatnej i kamusznika większego.W drodze do kotłów polodowcowych oglądaliśmy rośliny rosnące przy szlaku oraz w runie świerczyn w reglu dolnym i górnym, gatunki rosnące na torfowiskach stokowych i w zaroślach kosodrzewiny. Podczas przystanku nad Śnieżnymi Stawkami przyglądaliśmy się porostom naskalnym, ale zainteresowanie wzbudziły również larwy chruścików pływające w wodzie w osłonkach (tzw. domkach) z drobinek drewna. Największe wrażenie zrobiły oczywiście przebogate ziołorośla w Małym Śnieżnym Kotle, gdzie z bliska można było zobaczyć kwitnącego modrzyka górskiego, miłosnę górską, wierzbówkę kiprzycę, jaskra platanolistnego, dzwonka szerokolistnego czy liście ciemiężycy zielonej. Natomiast w traworoślach widzieliśmy owocującą sasankę alpejską i wawrzynka wilczełyko, a patrząc na Żleb Bazaltowy można było posłuchać o karkonoskich endemitach i reliktach. W drodze powrotnej utrwalaliśmy sobie nazwy spotkanych już wcześniej roślin i ok. godziny 17 nasza wycieczka dobiegła końca.
Biuletyn informacji publicznej
