A jak bawili się uczestnicy?
Ktoś chciał nauczyć się rozpoznawać odgłosy różnych nietoperzy – proszę bardzo! A może był zainteresowany budową motylich skrzydeł? Nie ma sprawy! Mógł pasjonować się owadami, których bogactwo – jak w dominie (dosłownie!) - odkrywał przy każdym ustawieniu klocka. Jeśli chciał poznać karkonoskie rośliny, zarówno te bardzo rzadkie, jak i te pospolitsze, mógł zrobić to od samego ich nasionka. Jeśli chciał nauczyć się sadzenia drzew i krzewów – szkoła szkółkowania była do jego usług. A może zamierzał przyjrzeć się porostom? Ależ drobiazg! Albo raz na zawsze nauczyć się rozpoznawania grzybów jadalnych, niejadalnych i trujących? Zero problemu. Jeśli miał ochotę poczuć się jak prawdziwy poszukiwacz karkonoskich minerałów – zawierający ich kawałki piasek, woda i misy do płukania tylko czekały na jego dotknięcie. Mógł również przypadkiem trafić w środek tego zamieszania, a chwilę później z uśmiechem na twarzy brać lekcję wędrowania z kijkami Nordic Walking, a potem samemu tego nie zauważając, ruszyć na Chojnik z Dyrektorem Karkonoskiego Parku Narodowego, który bardzo chętnie odpowiadał na wszelkie dotyczące Parku pytania.
Mógł także pozostać na miejscu i może absolutnie zdziwiony zrobić biżuterię ze... śmieci! Zbudować z nich pojazd kosmiczny, zmontować wazon, na widok którego pewnej mamie obdarowanej nim przez paroletniego dżentelmena w oczach stanęły łzy, wreszcie wpaść na pomysł, jak w wolnym czasie zorganizować własnym dzieciom nader pouczające zabawy albo i samemu, niczym czarodziej, zacząć przemieniać odpadki w przedmioty nietuzinkowe i piękne.
Jeśli chciał, niezależnie od wieku i kondycji, mógł wziąć udział w zawodach sportowych i co sił w nogach pobiec po własny uśmiech i publikacje edukacyjne Karkonoskiego Parku Narodowego. By odpocząć, mógł ze wzruszeniem przyglądać się owocowi chińskiej kaligrafii, który okazywał się być jego własnym imieniem! Na Pikniku miał także okazję, by zapytać o geoportal Karkonosze, nauczyć się go obsługiwać, wreszcie od podstaw poznać zasady geocachingu. Kto chciał, miał i szansę, by dowiedzieć się jakie warsztaty prowadzi dla swych odwiedzających Dział Edukacji KPN, mógł przyjrzeć się ekwipunkowi ratownika Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, zapytać u źródeł o zasady bezpieczeństwa w górach, a potem wręcz wyrwać się do skosztowania cudnie wyglądających i jeszcze lepiej smakujących ciast upieczonych przez panie zrzeszone w Zespole Aktywności w Sobieszowie. Okazuje się, że ów słodki deser nie był jednak ostatnim deserem imprezy, bo wszystkich czekał jeszcze deser duchowy - w postaci spektaklu Teatru Animacji.
Tak oto minął tegoroczny Piknik pod Chojnikiem:)
W jego organizacji wzięli udział pracownicy wszystkich działów Parku. Pogoda dopisała niemal w cudowny sposób. Dzień miał być deszczowy, tymczasem czarne chmury płynące z Karkonoszy od strony Karpacza zbliżyły się na chwilę do Sobieszowa, upuściły kilka drobniuteńkich łez i popędziły w stronę centrum Jeleniej Góry, łąkę pod Chojnikiem zostawiając słoneczną i suchą.
Pięknie dziękujemy wszystkim, którzy nas tego dnia odwiedzili. I już teraz zapraszamy na kolejny Piknik, już za... 11 miesięcy, 29 dni i 24 godziny:)!