Upały chyba odbierają rozum. Kierowca terenowego samochodu chciał przez obszary Karkonoskiego Parku Narodowego objęte ochroną ścisłą przejechać rzekomo do Czech. Trafił na pieszy patrol Straży Parku.
Mężczyzna wjechał w pobliże Domu Śląskiego. Okazało się, że jest osobą niepełnosprawną. Zapytany gdzie się wybiera powiedział, że chce jechać do Czech! Strażnicy nakazali mu, by wyjechał z obszaru Parku drogą transportową, czyli tak jak wjechał. Mężczyzna oświadczył, że wyjazd tą samą drogą byłby nudny i ruszył przez Biały Jar. Strażnicy nie mieli szans, by go na piechotę dogonić. Jednak zarejestrowali jego wyczyn.
- Kierowca w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i ślizgał się przez kilka metrów na pełnym ludzi szlaku - mówi komendant Straży Parku, Włodzimierz Zieliński - to szczęście, że samochód nie wpadł na turystów.
Sprawca za nielegalny wjazd do Karkonoskiego Parku Narodowego stanie przed sądem.