Tegoroczna zima nie zaszkodziła w najmniejszym stopniu parkowym dzikom. Ich liczba wzrosła znacznie, zaczęły się też dość odważnie zbliżać do siedzib ludzkich, szlaków i, niestety, do leśnych upraw. Szczególnie mocno rozsmakowały się w młodych bukach, sadzonych w ramach przebudowy monotonnych świerczyn na sudeckie buczyny. Dziki z energią wyrywają sadzonki lub przegryzają je tuż przy ziemi. Na te dzikie harce nie pomagają znane metody ochrony młodych drzewk przed zgryzaniem przez zwierzynę - na niektórych powierzchniach straty w nasadzeniach bukowych oceniono aż na 80%!
Problem ten w szczególności dotyka Obwodu Ochronnego Przełęcz. Nie wyjaśniono dotychczas powodów takiego zachowania dzików. Trzeba jedynie przyznać, że wielu znakomitych fachowców-leśników nie pojmuje przyczyny tych 'zabaw'. Na miejsce zniszczonych drzewek trzeba będzie posadzić nowe.
Wiosna będzie więc znów okresem wytężonej pracy parkowych leśników, dbających o to, aby karkonoskie lasy zaczęły wreszcie być podobne do lasów porastających nasze góry przed wiekami.