Od trzech dni mieszkańcy Karpacza, Szklarskiej Poręby czy Jagniątkowa mogą zaobserwować niecodzienne zjawisko, które nazywane jest pyłem diamentowym. Jest to opad, tak samo jak śnieg czy deszcz, lecz występujący w bardzo specyficznych warunkach atmosferycznych. Wytrącenie się kryształków lodu w powietrzu, które wydają się jakby były zawieszone w powietrzu, następuje zwykle podczas zjawiska inwersji termicznej, gdy bardzo zimne powietrze opada i gromadzi się przy powierzchni ziemi, zaś cieplejsze powietrze występuje ponad warstwą inwersyjną. Tym razem opad pyłu diamentowego występował przy niewielkiej inwersji i udziale niskich chmur warstwowych bogatych w wilgoć. Ten mało wydajny, powolny lecz długotrwały opad, pokrył powierzchnię gruntu śladową - do 1 cm pokrywą śnieżną. Zjawiskom inwersji termicznej często towarzyszy występowanie szadzi miękkiej, która malowniczo oblepia wszystko dookoła.
Ujemne temeratury umożliwiły rozpoczęcie przygotowywania tras narciarskich, poprzez sztuczne dośnieżanie w komleksach narcisraskich Kopa i Szrenica. Sezon narciarski tuż, tuż...