Minęły kolejne ferie, turyści i wczasowicze wyjechali, a pracownicy Parku otrzymują sygnały o panoszącym się przy szlakach brudzie. Doraźne kontrole, m.in. w Sowiej Dolinie i przy Rozdrożu pod Kamieńczykiem, pozwoliły stwierdzić, że stosy śmieci przy nieopróżnionych kontenerach są, ale poza granicami Parku. Mamy gorącą prośbę o dokładne ustalanie przed złożeniem informacji do naszych służb, miejsca, gdzie leżą śmieci. Pozwoli to na zmniejszenie kosztów i zaoszczędzenie czasu naszym pracownikom oraz na szybsze przekazanie sprawy właściwym adresatom.
Przy okazji tego tematu warto też wygłosić apel do zwolenników tak heroicznych czynów, jak miotanie koszami, aby zaprzestali swej działalności. Braw nie dostaniecie, a nasi pracownicy będą z rozpaczą patrzeć na sterty brudów spływające potokiem i ratować resztki koszów wrzuconych do wody.
Dla zainteresowanych - sprzątanie nieczystości na szlakach to dla Parku koszt około 60-70 tys. zł rocznie. Zmniejszanie tej sumy nie jest naszym celem. Wolimy jednak, aby turysta przeniósł swoje śmieci do najbliższego kosza, a nie wrzucił je do rowu. Kosze sprzątać łatwiej, a i milej chadzać wśród zapachów i kolorów lasu, a nie wysypiska.